TRON GROUP

Pozdrowienia dla wszystkich. Chcę podzielić się informacjami na temat tej firmy. Przepracowałem kadencję bez żadnych problemów z mojej strony. Wracając jednak na drugą kadencję, zdałem sobie sprawę, że w tej firmie nie da się pracować. W Austrii zostałem ukarany grzywną w wysokości trzystu euro za wygląd przyczepy, chociaż jej nie uszkodziłem. David zapewnił, że wszystko zostanie zrekompensowane, a ja zapłaciłem kartą, ponieważ nie mieli możliwości przesłania pieniędzy. Kwota jednak nigdy mi nie została zwrócona. Po powrocie potrącili ode mnie kolejne pięćset euro rzekomo za paliwo i paski, twierdząc, że je zniszczyłem. Również w trakcie rozliczenia dostałem dokument do podpisania, zgodnie z którym musiałem przyznać, że porysowałem przyczepę i uszkodziłem paski, w przeciwnym razie w ogóle nie dostałbym pieniędzy. W rezultacie po podpisaniu na oświadczeniu widniała kwota o pięćset euro niższa niż mi obiecano. Powiedzieli, że to konieczne, w przeciwnym razie w ogóle nic bym nie otrzymał. W efekcie za kadencję odjęto osiemset euro. Chłopaki, to nie jest firma, ale jedno kompletne oszustwo. Nie polecam nikomu pójścia do tej firmy.

Dzień dobry wszystkim. Chcę potwierdzić opinie moich kolegów. Przeniosłem się do tej firmy z Magtrans z myślą, że tak będzie lepiej. Ale to, co się tutaj dzieje, nie mieści się w żadnych ramach. Ciągłe potrącenia za nic. Nie da się niczego udowodnić. Dieta nie jest opłacana w całości, a na wakacjach nie jest wypłacana w ogóle. Pracowałem przez dwie kadencje i odszedłem po kolejnym potrąceniu pięciuset euro. Chcę ostrzec tych chłopaków, którzy planują się tu przeprowadzić z Magtrans. Nie rób tego w żadnych okolicznościach. Nie zapłacili mi ostatniej diety, twierdząc, że rzekomo pojechałem pod prąd. Powiedzieli też, że uszkodziłem im paszporty i teraz zmienią je na mój koszt, mimo że zwróciłem je w takim stanie, w jakim je otrzymałem. Tak właśnie jest, chłopaki. Powodzenia!

Cześć wszystkim. Obecnie firma koncentruje się na Ukraińcach i Białorusinach. Wielu Polaków rezygnuje z pracy, ponieważ ich samochody nie są ubezpieczone poza granicami Polski i nie mają gwarancji na serwis. W umowie kierowca podpisuje pełną odpowiedzialność finansową, a po zakończeniu okresu umowy można odliczyć nawet do pięciuset euro, nic nie da się zrobić. Zmuszeni są podróżować niewygodnymi trasami. W czasie urlopu nie wypłaca się żadnego odszkodowania. Oszukują z kursami walut. Bardzo nieuczciwi ludzie.