TM PATRYK JANKOWSKI

Firma nie jest zła. Samochody to w większości Scania R450 Euro 6 automat, z przebiegiem około miliona kilometrów, jest też kilka nowszych Renault. Naczepy są przeważnie firanka. Na trasach znajdują się loty okrężne: Polska-Europa-Litwa, czasem zdarzają się trasy Polska-Polska lub Polska-Litwa. Czas trwania lotów jest znaczny i prawie zawsze obejmuje 90 godzin jazdy. Większość załadunku i rozładunku odbywa się pod rampami, ładunki są lekkie i rzadko wymagają pasowania. Mniej więcej raz na 12-15 dni wracają do bazy na przerwę. Jeśli w Europie zdarza się 45-godzinna przerwa, to podobnie jak w innych firmach spędza się ją w samochodzie. Dni w bazie nie są płatne. Na bazie nie ma hostelu, więc trzeba albo mieszkać w samochodzie, albo wynająć nocleg na własny koszt. Wynagrodzenia wypłacane są w dwóch etapach: pierwszego dnia oraz od 10 do 15 każdego miesiąca. Stawka początkowa wynosi 320 zł za dzień. Nie ma norm paliwowych, ekopunktów, raportów, wymian palet itp., wymagane są jedynie rachunki za myjnie i płatne parkowanie. Nie ma obowiązku naruszania rozkładu czasu pracy i odpoczynku. Firma jest mała, około 20 samochodów. W warunkach niestabilnego kursu euro wynagrodzenie może być niższe niż obiecane w innych firmach, ale nie jest to najgorsza opcja do pracy, szczególnie dla tych, którzy potrafią jeździć, ale boją się pracy z dokumentami.