EUROVECTOR SP. Z O.O.

Współpracownicy! Nawet nie myśl o dołączeniu do tej firmy. To kompletne oszustwo. Szef nieustannie stara się nie płacić Ci dodatkowych pieniędzy, a gdy mu się to uda, jego wąsy zaczynają poruszać się z radości. Syn szefa to inna historia. W ogóle nie ma szacunku do kierowców. Nie wierz ani jednemu słowu. Tutaj nie da się odejść „na dobrych warunkach”. Ciągle pod różnymi pretekstami narzucają czyste papiery do podpisania, a przy ich pomocy łatwo mogą nie wypłacić wynagrodzeń. Twoja pensja jest opóźniona o trzy miesiące, a po powrocie do domu możesz zostać bez pieniędzy. Możesz uważać tę firmę za „szkołę nauki jazdy”, ale będziesz pracować przez rok bez premii. Stracisz dużo pieniędzy. Lepiej idź do dużej firmy, a nie do tej "rodzinnej firmy". Syn szefa ma ciągłe zaburzenia psychiczne, biega, krzyczy na kierowców, macha rękami, obiecuje wszystko, byle tylko jechać na autostradę. Kierowcy, którzy tu pracują od kilku lat, po prostu uciekają. Troszkę podniesiono pensję dopiero w listopadzie, a wszystkie firmy to robiły już w marcu lub kwietniu, a ja ciągle to odkładałem. Płatności dokonuje w euro i zamiast wymaganych 550€ daje tylko 520€. Jest wiele takich niuansów. Za ADR nie płacisz ani grosza, sam załadunek/rozładunek – ani grosza. Za czas spędzony w drodze do pracy płaci od poniedziałku. Grafik jest 4/2, a jeśli z powodu choroby pozostaniesz w domu, zapłacisz tylko połowę. Lepiej idź do innej firmy, na przykład Girteky lub Hegelman. Uwierz mi, mówię prawdę.